POST POSTACI
Elian
Elian chwycił worek. Przytaknął bez zbędnej gadaniny i ruszył razem z orczycą, upychając worek jabłek do swojej torby, by nie musieć targać dwóch tobołków na raz. Mijając kolejne stragany Wonnego Rynku, zastanawiał się czego mogłaby od niego chcieć. Do tej pory orkowie byli dla niego raczej egzotyczną rasą, której nie widywał w rodzinnych stronach, więc nie miał z nimi do czynienia. Mimo iż rynek był zatłoczony, nie miał problemu z przepychaniem się między przechodniami. Orczyca idealnie przecierała szlak. Nawet jeśli ktoś jej nie zauwazył, co było raczej mało prawdopodobnie, musiał uznać dosłowną wyższość kobiety.Elian
Słysząc jej imię pomyślał, że brzmi ono dosyć delikatnie jak na orczycę. Kojarzył niektóre fakty dotyczące jej rasy, jednak nazwy pochodzace z języka orków brzmiały zdecydowanie bardziej szorstko. - Jestem Elian, miło mi. - odpowiedział i kontynuował marsz. Gdy dotarli na miejsce, szybko zajął miejsce przy stoliku. Siadając spojrzał badawczo na miecz, który teraz opierał się o ścianę.
- Elfie zabezpieczenia? - Elian był zaintrygowany. Sporo czytał o kulturze elfów oraz ich zdolnościach, jednak stary mistrz Orund nie należał do tych, którzy szczególnie interesowali się zaglądaniem do miejsc, które z założenia nie powinny być dostepne. Ostatecznie był starym pustelnikiem. - Nie miałem do tej pory niczego podobnego w rękach. Musiałbym się temu bliżej przyjżeć. Konkretnie o jakich zabezpieczeniach mówisz? - zapytał, licząc, żę Vala podzieli się z nim jakimiś szczegółami, które pozwolą mu w jakiś konkretniejszy sposób wykorzystać wiedze gromadzoną przez te wszystkie lata spędzone na nauce.