POST BARDA
Słowa jego towarzyszy ulatywały obok niego, gdy Kiri kulił się za przewróconymi drzwiami, nie chcąc zostać zgniecionym! Krinndar nie miał nic przeciwko temu, gdy było ciasno, ale za starą, rozpadającą się dechą nie sposób było się odprężyć!
- Przepraszam! - Jęknął na pouczenie mężczyzny. - Nie chciałem! Ale proszę, pomóż mi! Na dobroć bogini, pomóż! Nie chcę tu umrzeć!
Elf nie dramatyzował przesadnie, a naprawdę, szczerze bał się! Niejednokrotnie znajdował się w sytuacji, która mogła się dla niego źle skończyć, ale nie oznaczało to, że nauczył się radzić sobie w takich okolicznościach, lub, co bardziej logiczne, unikać ich.
I mógłby wkrótce zacząć wylewać łzy, żegnając się ze światem, gdyby jeden dobrodziej nie zlitował się nad biednym dziecięciem Krinn.
- Będę pchać! - Obiecał i zaparł się plecami o ścianę, by pchać, jak najmocniej, jak tylko potrafił! I kiedy tylko szpara poszerzyła się na tyle, że mógł ominąć śmieci, które dotąd blokowały mu drogę, wymknął się z pułapki!
Odetchnąłby, ale nie miał na to czasu. Musiał podziękować swojemu wybawcy! Poczuł, że w tym nieznanym świecie, może zaufać tylko jemu. Ciemnoskóry mag nie wiedział jeszcze, na co się pisał, ale Krinndar nie pozwalał mu długo zostać w niewiedzy. Prześlizgnął się pod jego ramieniem i z impetem wpadł w objęcia, czy też sam się przytulił, obejmując go ramionami. Wtulił twarz w kołnierz mężczyzny.
- Dziękuję!! - Pisnął, zaciskając powieki. - Uratowałeś mnie! Och, bogini... Jesteś taki ciepły. - Ucieszył się, nie zamierzając puszczać! Wychował się na Archipelagu i nigdy dotąd nie doświadczył takiego zimna! Mag mógł pomóc mu się rozgrzać.
Dopiero po dłuższej, jakże przyjemnej chwili zmusił się, by spojrzeć ponad ramieniem maga na pozostałych, którzy byli w pokoiku. Bardziej od nieznajomej kobiety zainteresowali go nieprzytomni.
- Co im się stało...? Czemu się nie budzą? - Wskazał na dwójkę na podłodze, tylko na chwilę odrywając dłoń od pleców Qadira. - Słodka Krinn, chyba... Nie umarli?! Gdzie my jesteśmy? Musimy wyjść, gdzieś tu jest to drzewko!! Musimy je uratować!