Magia a Grawitacja

1
(Wyciąg z pewnego podartego podręcznika)
Wpływ magii na prawa fizyki:
Testy i próby pewnego alchemika.
Część 1
Grawitacja

Skrypt ten wypadałoby rozpocząć od krótkiego przypomnienia czym są te dwie różne siły.
Sławny cytat Loss-eliona „Magia - potężna, mistyczna siła. Jaka jest, każdy widzi.” Zawarty w Szczegółowej Encyklopedii Świata bardzo trafnie (choć niestety, pobieżnie) obrazuje nam magię.
Tajemnicza siła niewiadomego pochodzenia (burzliwe dysputy i spory nad jej wyjaśnieniem nadal trwają), przenikająca wszystko i wszystkich. Rośliny, zwierzęta, wody jeziora, warunki atmosferyczne, skały czy w końcu sam człowiek – wszystko to przenika niewidzialna energia, w warunkach naturalnych nie manifestująca swej obecności. Utożsamiana z żywiołami, nabierająca ich charakterystycznych właściwości, trwa uśpiona w ognisku danej siły: płomieniach, falach przypływu czy ziemi pod naszymi stopami. Jednak wprawny mag potrafi ją przebudzić - okiełznać i ukierunkować wedle własnej woli. Czarodziej korzystając z własnego ciała jako skupiska energii magicznej (lub przedmiotów kumulujących), jest w stanie wykorzystać jej siłę wedle własnego uznania.

Jeśli kowadło spadnie na twój zakuty łeb, wiń grawitację, nie mnie.”
- Krasnolud Kheezat do denerwującego handlarza.

Co się tyczy podstawowych praw fizyki (w tym wypadku grawitacji).

Inną siłą, nieokiełznaną i niezmienną jest właśnie grawitacja. Naturalne to wszakże prawo głosi, że wszystkie obiekty posiadające ciężar (a jak nam wiadomo, wszystko ma swoją wagę, czy to piórko, czy spasiony Krasnolud) wpływają na siebie, wzajemnie przyciągając się. Przekonać się można o tym bardzo łatwo, rzucając kamień lub skacząc z wieży. Wcześniej czy później wszystko zmuszone jest spaść na ziemię, prędzej lub wolniej, w zależności od wagi [spadającego] przedmiotu.
Grawitacji nie da się oszukać, można tylko rozłożyć jej siłę lub delikatnie wykorzystać jej prawa do ułatwienia sobie życia. Windy, dźwignie, taczki. Wszystkie te wynalazki sprawiają, że o wiele lżej przychodzi nam podniesienie czegoś ciężkiego. Nie są to żadne czary, udaje się to właśnie dzięki prawom fizyki; mniej lub bardziej powiązanych ze sobą.

Dochodzimy teraz do miejsca, w którym wypada zadać pytanie: „No dobrze, ale co z magią? Czy jej użycie neutralizuje i wyklucza prawa fizyki?” Pytanie to nurtuje wiele tęgich umysłów. Jednak analizując proste czary oraz spisując słowa magów badających tą sprawę dochodzę do wniosku: magia i fizyka nie negują się.
Prostym przykładem jest najzwyklejszy czar telekinezy. Wyobraźmy sobie taką sytuację. Grupa ludzi zamknięta w kopalni. Z jednej strony drogę blokują resztki posągu, z drugiej strony idzie jakieś nowe cholerstwo uwolnione przez ryjące w ziemi Krasnoludy. Na szczęście, w grupie ludzi znajduje się mag, który krzycząc parę słów i wykonując kilka energicznych gestów podnosi resztki rzeźby, po czym rzuca ją za siebie, jednocześnie udrażniając przejście oraz blokując drogę maszkarze.
Dla obserwatorów sytuacja wydaje się zrozumiała: ot, czarodziej za pomocą magii zaprzeczył grawitacji i bez wysiłku przeniósł ciężar. Nic bardziej mylnego. Posiadający własną masę posąg oraz grawitacja przyciągająca go do ziemi musiały wywrzeć na coś wpływ. W normalnym przypadku odbije się to na mięśniach siłacza czy też na jakimkolwiek wykorzystywanym narzędziu – dźwigni, dźwigu, łomie. W tej natomiast szczególnej okoliczności wpłynie to na... magię. Konkretnie na siłę magiczną danego czarodzieja. Podnosząc głaz, używa własnej woli za pomocą czynnika magicznego do uniesienia tego ciężaru. Nadwyręża w ten sposób swój umysł, wyczerpuje rezerwy magiczne w sobie skumulowane. Jednak im potężniejszy mag, tym mniejsze wywiera na nim to wrażenie. Dla średnio zaawansowanego maga wysiłek to porównywalny do wniesienia skrzynki podków na drugie piętro. Chwilkę odsapnie i może wrócić do czarowania. Wpływ grawitacji i ciężaru na siłę magiczną bardzo dobrze zaobserwować można na młodych adeptach szkolonych w zakresie telekinezy.

Sapanie, smród potu i przekleństwa, a także toczące się po komnacie żelazne sztaby. Tak wygląda nauka w tych czasach” - słowa te wypowiedział nauczyciel w szkole magii, gdy zapytałem go o telekinezę. Pokazał mi także salę, oraz „młodych” (niektórzy mieli kilka krzyżyków na karku, to pewne) magów walczących z okrutną siłą grawitacji. Ileż wysiłku wymalowane było na ich twarzach!
Wracając do sedna problemu: magia jest tylko narzędziem. Takim samym, jak każdy mechanizm. To od maga zależy, jak ją ukierunkuje. Będąc niewidzialną, nie mamy pewności, w jaki sposób czynności te zachodzą. Możemy być tylko pewni, że jak każde narzędzie, tak i ona może być niewystarczająca. (W tym miejscu nieubłagany czas i myszy wyżarły dziurę w tekście – nie udało mi się odczytać tego fragmentu).

Podsumowując: pamiętaj, czarodzieju młody! Za pomocą magii nie negujesz prawa grawitacji. Mierz zawsze siły na zamiary! Lepiej nie zorientować się, że właśnie przenoszony głaz jest jednak za ciężki i upuścić go pracodawcy (lub, co gorsza, sobie) na głowę. Pamiętaj także, że zbyt gwałtowne podnoszenie ciężarów umysłem, może go równie łatwo nadwyrężyć, jak czynność ta wykonywana za pomocą mięśni.
Pamiętaj! Magia jest tylko twoim narzędziem! Nigdy nie ufaj jej niezawodności.

Na koniec przytoczę kilka mądrych słów, zasłyszanych w przeszłości:

„Magia... coś jak młotek, armata, cholera wie co! (...) Tylko, że magiczne. Energia (jak choćby magnetyczna) pochodząca z woli maga. (..) Współistnieje tu i fizyka, i magia.”
- Pewien alchemik

„Magia jest tylko narzędziem, który pomaga zmieniać materię! Achhhhh!”
- Wykładowca do nierozumnych studentów

"Grawitacja - (…) zjawisko polegające na tym, że to co ciężkie, przyciąga ciężkie. Lub lekkie. Lub średnio-ciężkie... Tak właściwie, to wszystko, nieważne. Dodając do tego nowy czynnik - magię - siła będzie oddziaływała na nią.”
- Słowa zasłyszane w karczmie

„Podnosząc głaz czarem, ciężar głazu z pewnością nadal będzie. Tego nie wykluczysz. A to chyba też jakieś podstawowe prawo fizyki, co nie?”
- anonim

„Fizykę można zdefiniować poprzez kilkanaście podstawowych stałych. Zmiana każdej z nich wpływa diametralnie na całą istotę wszechświata. Magia zmienia proporcje między tymi stałymi. ZADOWOLONY?”
- Pewien wolny strzelec

„Przełoży ci się to na obciążenie czaru lub większą ilość energii włożonej w zaklęcie. Chyba napiszę o tym artykuł.”
- Autor tego artykułu


Dziękuję za uwagę. Życzę udanych zabaw z telekinezą!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dział Archiwum”