Słoiczek maści na porost brody - specyfik ten opracowany został przez krasnoludzkiego alchemika, którego syn, choć już trzydziestoletni, nie zapuścił nigdy brody przez jaką chorobę bądź niedorozwój. Zdesperowany ojciec nie przewidział, że maść, którą stworzył, zrobi ogromną furorę nie tylko pośród karłowatych, ale i wśród nawet ludzkiej szlachty. Włos, który wyrasta po zastosowaniu mikstury, jest gęsty, gruby, długi i krzaczasty, dlatego dla zachowania estetyki zaleca się jego strzyżenie. Jest znakomitym specyfikiem w przypadku leczenia rzadkiego zarostu lub wzmocnienia naturalnego. Skutecznie zmienia wizerunek i nadaje mu męskiej surowości.

Załączona instrukcja:
Nanieść odrobinę maści na skórę twarzy i szyi oraz wetrzeć okrężnymi ruchami. Dokładnie umyć ręce. Odczekać kilka godzin.

Chronić przed dziećmi, kobietami oraz przed kontaktem ze skórą w niepożądanym miejscu. Spożycie grozi dolegliwością podobną do kocich kłaczków.

Droga Tario! Z okazji tegorocznych świąt, chciałbym Cię uraczyć krótką legendą na temat tajemniczej postaci ze świata Herbii, która może ci kogoś przypominać!

W czasie, gdy demoniczna wieża wyrosła,
Na północy, gdzie zima panuje ostra,
W mieście krasnali i ich boga Turoniona,
Zdarzyła się ta, niecodzienna historia.

Potwory do miasta dostać się próbowały,
Jedzenie i picie mieszczanom wykradały,
Obywatele przez to wydani na próbę,
Bo Turonin ogarnięty przez głodu zmorę.

Wczoraj sąsiad, ukradł chleb sąsiadowi,
Dzisiaj brat siostrze, sprzedał mięso stare,
Każdego dnia oszustwa i waśnie,
Pewnemu kowalowi, nie podobało się to strasznie.

Nikodem jego imię, a nazwiska nikt nie zna,
Biała broda, krwisty płaszcz i pełna sakiewka,
To jego przymioty i powody trwogi,
Sprawiały, że czuł, że musi coś zrobić.

Bo gdy siedział w swej kuźni i tak rozmyślał,
Ciągle się zastanawiał i sam siebie pytał,
“Gdzie w tym wszystkim jest ta sprawiedliwość,
Że jeden głoduje, a u drugiego żarcia pełno?”

Otworzył swą spiżarnię i przejrzał zapasy,
Zobaczył, ile ma szynki, a ile kiełbasy,
Podzielił wszystko na równe porcję,
I zarzekł się — “dam każdemu, choćby trochę”.

Następnej nocy wyszedł z wielkim worem,
Pod osłoną księżyca, chodził szybkim krokiem,
W każdych drzwiach coś zostawiał i uciekał,
Mała paczuszka, tkaniną owinięta i jedzenia pełna.

Na zawiniątku zaś srebrno-miedziana broszka,
W kształcie tarczy, a na niej bardzo niska postać,
Biała broda, czerwony płaszcz i worek na plecach,
Tak rozpoznasz w niej, naszego bohatera!

Od tamtej pory, każdy krasnolud, elf, a nawet człowiek,
Wspomina czasem, starą historię,
Kiedy to Nikodem oddawał swoje bogactwa,
Na rzecz całego Turonu — jego rodzimego miasta. W związku z obecnością Nikodema na Herbii, chciałbym także obdarować twoją postać podarkiem w postaci porcji wykwintnego krasnoludzkiego prowiantu, który zachwyci nawet najwyżej postawionych w Keronie czarodziei. Ponadto, tkanina którą zawinięty jest żarełko, przytrzymywana jest przez srebrno-miedzianą broszkę. Nie wykluczonym jest to, że będzie ona najnowszym trendem modowym w tym zimowym sezonie!

Sherds otrzymuje parę nowiutkich
SKARPET TUROŃSKICH®
w rozmiarze uniwersalnym!

Wielka Zima już, co prawda, minęła, ale nawet te zwyczajne bywają w Keronie mroźne i śnieżne. Każdy poszukiwacz przygód przyzna tedy, że nie masz nic lepszego nad porządne, wełniane skarpety podczas zimowych miesięcy. Zwłaszcza jeśli są udziergane przez słynne krasnoludzkie rzemieślniczki, z mieszanki o sekretnym składzie. Chodzą plotki, jakoby zawierała ona włosy samego Turoniona i przez niego była pobłogosławiona, czyniąc stopy użytkownika skarpet z niej wykonanych w pełni odpornymi na zimno.

Skarpety turońskie® — jak głosi reklama — ogrzeją nawet stopy umarlaka! Pochłaniają wilgoć, utrzymują stałą temperaturę, są delikatne w dotyku i bardzo wygodne. Prać ręcznie w letniej wodzie z dodatkiem płatków mydlanych, nie wykręcać, suszyć na płasko.

Dla Ciebie, Melawenie, w imieniu Tego w Koronie z Jelenich Rogów obdarowuję Cię darem od Turoniona. W Twe ręce wpadnie podarek przez wielu nie nazywany potężnym, mówiąc o artefaktach, ale na pewno będący niedocenionym. Waga Turonu to narzędzie pomagające opierać swe osądy nie jedynie na domysłach i własnych odczuciach. Waga ta prawdziwie odpowie Ci na niemalże każde pytanie. Pokaże Ci różnicę między dobrym wyborem, a złym. Dar podarowania sprawiedliwości i osądzenia swoich wyborów.

Jest to dar który powinien dzierżyć sprawiedliwy, pomagając mu być jak najpewniejszym sędzią. Waga przybrała jednak formę, której nie powinna, a która dla większości istot jest czymś najbardziej pożądanym i zaślepiającym. Waga bowiem to moneta, wykonana ze stopów przypominających srebro i złoto. Odpowiednio na złotej stronie wśród dokładnych grawerunków młot uderzający w kowadło odpowiada twierdząco. Po drugiej stronie grubej monety, srebrny topór groźnie milczy, odpowiadając negatywnie.

Dzięki monecie można sobie odpowiedzieć na niemalże każde pytanie - czy ten swąd to choróbsko, czy tylko uczulenie; czy za zakrętem nie czają się bandyci; czy jest Ci wierna; czy wrócę żyw z tej podróży? Co chcesz wiedzieć, zapytaj. Moneta nie zawsze odpowie, ale jeśli odpowie, to odpowiedzi są dwie - tak, lub nie. Życie lub śmierć. Fortuna lub nieszczęście. Jeśli wyjątkowo bardzo pragniesz odpowiedzi, po prostu zapytaj.

Turonion sprawiedliwy, acz nie łaskawy. Pan lodu prawy, stanowczy, nieprzejednany. Jak kryształ z najczystszej z wód transparentny. Przezeń widać wszystko, bom jest on wszystkim, co prawe i dobre.

Raz Turonion, głosił pewien gawędziarz, swej dobroci odstąpił krasnoludowi w potrzebie. Coby nim samym czystość zamiarów innych odkryć mógł. W pełni blasku Mimbry, na szczycie Lugduun, na znak oczyszczenia deszcz zesłał zimny. Prawdziwe oberwanie chmury powitane jak najprawdziwsze błogosławieństwo. Bo chociaż deszcz był ożywczy, aromatyczny i pachniał błotem, deszczem nie był.

To łzy Turoniona skapywały prosto z niebios nad głową wiernego. Wziął on wtem fiolek kilka, by co rychlej napełnić szklane naczynie darem swego Pana. I ruszył w świat, częstując podróżnych. Ci, którzy zamiary czyste mieli, dnia kolejnego dożyli. Ci, którzy niecne pletli plany sprawiedliwości zaznali, dnia kolejnego nie dożywając.

W twoje ręce trafia kolba wypełniona łzami samego Turoniona. Poczęstuj nimi dowolnego żywego, a poznasz jego zamiary. Jeśli czyste zamiary wobec ciebie miał - łzy w wodę się zmienią. Jeśliś zaś próbował cię wykorzystać, oszukać czy skrzywdzić - sprawiedliwość zmrozi go od środka, by nigdy więcej nikogo skrzywdzić nie mógł.

Wieczna kostka lodu - sześcienna, gładko wypolerowana i z misternie wyżłobionymi oczkami na wszystkich sześciu ściankach. Powstała zapewne w jakiejś mroźnej jaskini Północy by dać odrobinę rozrywki jej mieszkańcom. I widać sam Pan Lodu pobłogosławił jej szlachetnemu celowi niesiania uciechy gdyż od tamtej pory ani razu się nie skruszyła, stopiła czy choćby zmąciła. Jest, więc jak to się mówi wieczna. Wiecznie gotowa do użycia w grze, wiecznie gotowa do zmrożenia ci palców... a jeśli nie lubujesz się w hazardzie to może ona wiecznie chłodzić napitek w twoim bukłaku. Uważaj tylko aby jej nie połknąć! Inaczej to twój żołądek dozna wiecznego chłodu.

Niecodziennym zbiegiem okoliczności w Twoje ręce wpada niewielka skrzynka wyrzeźbiona z drewna o miodowym zabarwieniu i miedzianych okuciach. Pojemnik ma liczne grawerowane zdobienia wykonane z ujmującą precyzją, świadczące o niezwykłej staranności krasnoludzkiego rzemieślnika, który powziął sobie za cel utrwalenie na zewnętrznych ścianach kufra kilku scen z mitycznych dziejów najsprawiedliwszego z bóstw.

Błądząc palcami po wymyślnych spawach i żłobieniach natrafiasz w końcu na jedyny ruchomy element w postaci płatka śniegu o nieco jaśniejszym odcieniu, zdobiącego zwieńczenie skrzynki, gdy go obracasz niewidoczny mechanizm zostaje puszczony w ruch, słyszysz cichą pracę zębatek i wkrótce z delikatnym stukotem wieko odpuszcza, możesz zajrzeć do środka.

W wysadzanym czerwonym materiałem wnętrzu znajdujesz trzy fiolki umieszczone w równoległych wgłębieniach, każda niewiele mniejsza od pięści, zaś w ich towarzystwie leży pergamin zwinięty w rulon i opieczętowany symbolem szalki oraz topora, przełamując pieczęć i rozchylając materiał czytasz co następuje:

"Drogi Septo,

To co masz przed sobą to jedyny dostępny egzemplarz Turonionskiego Zestawu Alchemicznego, który został przygotowany specjalnie dla Ciebie na ten szczególny czas. W skład zestawu wchodzą trzy substancje, o których więcej możesz przeczytać poniżej:

Olej ze żmii everamskiej - ta dość gęsta ciecz o pomarańczowej barwie jest w istocie groźną trucizną, która na krótko po zetknięciu z materią zyskuje właściwości silnie żrącej substancji zdolnej sprostać niejednemu pancerzowi, nawet magicznemu.

Fenistejski srebrny pył - wieść niesie, że otrzymano go ze sproszkowanego rogu Anadürine, jelenia gwiaździstego, pewne natomiast jest to, że wdychany w niewielkich dawkach może posłużyć za silny środek nasenny, zaś przyjmowany doustnie przejawia właściwości halucynogenne, prowokuje wizje, a nawet pozwala na wejrzenia poza przesłonę nieznanych światów.

Wyciąg z ziół północnych - osobliwa mieszanka starannie dobranych roślin rosnących tylko na szczytach Ghuz Dun pozwoliła otrzymać ten fluorescencyjny płyn o intensywnej niebieskiej barwie. Środek ten działa jak niezwykle mocny eliksir energetyczny, który na jakiś czas daje konkretnej osobie niezmierzone pokłady sił pozwalające na skuteczne negowanie uczucia zmęczenia, znużenia, senności, co więcej budzi u spożywającego wigor do długich biegów, pokonywania szczytów i przenoszenia ciężkich ładunków w razie takiej potrzeby.

To jeszcze jednak nie jest koniec niespodzianek, bo musisz wiedzieć, drogi Septo, że ten skromny upominek ma również w zamiarze pobudzić nieco Twoją ciekawość świata i inwencję poszukiwacza wiedzy. Otóż widzisz, każda ze wspomnianych substancji została dobrana umyślnie, a mieszanie zawartości fiolek będzie skutkować zupełnie nowymi efektami, które musisz jednak odkryć na własną rękę.

Do zobaczenia za rok,
Twój Cichy Dobroczyńca"

Elfia czapeczka - Nie od dziś wiadomo, że ostatnie żywe elfy żyją w mroźnych klimatach, przygotowując prezenty innym. Tak jest i z tą czapeczką, jest ona biała z ogromnym pomponem. Sprawia jednak, że użytkujący ją elf nie ponosi skutków wyziębienia. Nie jest to całkowita odporność, w końcu nadal mogą nas zamrozić, jednak po odmrożeniu okaże się, że jesteśmy zdrowi. O ile nie upłynął czas działania czapki. Zupełnie jak by był na nie odporny. Jest jednak pewne, ale po trzech dniach noszenia czapka traci swą moc i aby ją naładować, trzeba ją założyć na głowę lodowej elfki, wówczas to ona traci swą moc na trzy dni. Podczas gdy czapka regeneruje swe zdolności.

"Wraz z świątecznym wydaniem czasopisma Gorące Karzełki, jako stały prenumerat otrzymujesz specjalny, gwiazdkowy prezenent!

Drewniane pudełko, które składa się z lejka, kilku dyngsów, korby i wajchy to nic innego, jak legendarny Gobliński Bulbulator Niewiadomego Przeznaczenia! Napełniony płynami wydaje tajemnicze dźwięki, których przeznaczenia dotąd nikomu nie udało się rozszyfrować. Skomplikowany mechanizm krzywkowo-zębatkowy połączony pasem transmisyjnym z przekładnią Invanow-Hobbera zapewnia płynną transmisję mocy do wnętrza urządzenia, które wskutek poruszenia korby zaczyna metaliczne trzeszczeć i wibrować. Moc i intensywność trzasków można wyregulować wedle własnych preferencji za pomocą miedzianych dyngsów. Przeznaczenie pozostałych elementów należy zbadać samemu.

To skomplikowane urządzenie, cud goblińskiej inżynierii podnosi samoocenę swego posiadacza, który odkrywa w sobie niespotykaną pasję i ciągoty do nauk technicznych. Zwiększa także jego autorytet (spróbuj wyjaśnić komuś zasadę działania Bulbulatora, a przekonasz się, że jest głupszy od Ciebie!) o 2 punkty, niestety kosztem 1 punktu charyzmy, ponieważ zaczynasz uchodzić za zbzikowanego dziwaka.

Ten cudowny dar goblińskiej inżynierii wart jest także 200 gryfów (jeśli znajdziesz kogoś na tyle naiwnego, aby mu go wcisnąć) więc jeśli w Twoim warsztacie nie ma już miejsca, możesz pokusić się o jego sprzedaż."

https://easyupload.io/f4yyxp

PS. Hasło do folderu: JUNO
LINK WAŻNY DO 16 STYCZNIA 2020r

Telion, w duchu świątecznym dostanie od Świętego Turoniona mały, wykonany z nieznanego metalu brelok w kształcie topora, z wyrytą małymi runami krasnoludzkimi modlitwą do brodatego boga. Gdy brelok zostanie przyczepiony do jakiejkolwiek rzeczy, zostanie uaktywniony wypowiedzeniem owej modlitwy. Gdy brelok zostanie zagubiony, po ponownym wypowiedzeniu owej modlitwy, mały, eteryczny skrzydlaty krasnolud, ubrany jak zielony świąteczny elf, zacznie wskazywać do owego przedmiotu drogę. Po znalezieniu małego topora, krasnolud przytula się do niego, i znika.

Zaklęty kalendarzyk - W twoje ręce wpada zdobiony kalendarzyk, w który możesz wpisywać sobie ważne spotkania i wydarzenia. Takie o których nie powinieneś zapominać. Kalendarz będzie cicho obserwował czy realizujesz swoje plany... ale jeśli je zaniedbasz to na kwadrans przed zapisaną przez ciebie datą zacznie głośno narzekać. Głosem starej, rozczarowanej krasnoludziej matrony, której duch jest w nim zaklęty. Za żadne skarby nie pozwoli abyś skończył jak jej poprzedni leniwy wnuk, który doprowadził rodzinę do śmierci głodowej.