Rhot (Rhothenear)

1
---

Miano: Rhot (Rhothenear)
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Trochę ponad dwadzieścia lat (?).
Rasa: Leśny elf
Pochodzenie: Ujście
--- Wygląd: Rhot wygląda jak typowy leśny elf, o ile ten ktoś jeszcze pamięta, jak one wyglądają. Ma długie uszy, które poruszają się wraz z jego mimiką twarzy. Czasami, gdy się na niego patrzy, można mieć wrażenie jakby czegoś nasłuchiwał albo szukał jakiegoś dźwięku w powietrzu, którego nie może do końca uchwycić. Na uszy nachodzą czasami rude włosy, średniej długości fryzura nie jest utrzymywana w żaden przemyślany sposób i najczęściej tworzona jest poprzez proste przeczesanie dłonią, w stronę, w którą akurat mu pasuje. Brwi ma czarne, a oczy brązowe i głębokie, tak jakby nic w nich nie było, a jeśli już to gdzieś bardzo daleko, tak aby nikt nic nie zobaczył. Z twarzy i postury niczym nie różni się od zwykłego człowieka. Twarz okrągła i niewychudzona – widać, że głodu nie czuł od dłuższego czasu, natomiast usta i nos jak u każdego innego mężczyzny. Zazwyczaj porusza się lekko zgarbiony, czasami się prostuje kiedy ma w tym jakiś cel, a skóra tylko lekko opalona, zdradza że nie pracuje na słońcu. ---

Znaki szczególne:
Leśny elf.
Rudy.
Uszy ruszają się wraz z mimiką twarzy.
--- Informacje i plotki: > Całe noce przesiaduje w karczmie, ale tylko z jednym kuflem (?)
> Kiedy Ujście zaatakowały orki, chronił mieszkańców i oddał im swoje łoże! (Może te elfy nie są takie złe...)
> Leśny elf, także pewnie ocalały z Fenistei!
> "Kiedyś szedłam sobie wzdłuż prostej i zbierałam zioła. Patrze, a tam rudy elf stoi i się gapi w taflę wody. To się pytam: co się gapisz w taflę wody? Mrugłam, a go nie było, tylko jakiś ptak co zara odlecioł. Te elfy takie dziwne, że ja się nie dziwia, że poumierały"
> Niektórzy mówią na niego "Rhothenear", to chyba coś po elficku...
> Jego matka jest piekielnie stara, albo umarła, albo choruje.
> Umie leczyć jak nie jeden znachor! Kiedyś podobno kogoś WSKRZESIŁ!
> Orkowie się do niego uśmiechają. Do elfa?
> Znajomy leśniczy, brat żony kuzyna od strony matki, mówił, że on gada z kwiatkami.
> Ma siostrę krasnoludkę, która niczego się nie boi i zabija jednym słowem. I pięściami też zabija. Chyba.
> "Widziałem jak wsmarowuje sobie jakieś gówno w uszy. Elficki ćpun."
> Czasami po prostu znika, albo się pojawia... Jak gdyby latał albo Sulon wie co...
> Kiedy Ujście zaatakowały orki, elf z nimi przystał.
> Zabijał ludzi walczących o Keron. W imię orków.
> Orkowie nauczyli go władać mieczem, teraz potrafi walczyć tak samo jak oni. Elf, walczący jak ork! Potrafisz to sobie wyobrazić?
> "Jak Sakira kocham Zdzisiek, widziałam na własne oczy. Machnął ręką, a tamten inny WYLECIAŁ PRZEZ OKNO. On uprawia magię. Musimy to zgłosić."
> Urodził i wychował się w Ujściu, jako syn właściciela gospody... Który jest orkiem?
> Drzewa się go słuchają.
> Czasami widać go z taką szpetną krasnoludką. Ale żeby elf... Z krasnoludką?
> Godzinami siedzi w lasach i nic nie robi. --- Widoczny ekwipunek: Widać, że elf nie grzeszy ani groszem, ani głupotą. Na górze ciała nosi za dużą beżową koszule z płótna z ciemniejszymi plamami tam i ówdzie, które nie zejdą już w żadnym praniu. Sama tkanina jest w miarę dobrym stanie, ale na pewno na bale nikt w niej się nie wybierze. Spodnie podobnie, stare i załatane w kilku miejscach, ciemniejsze niż koszula bo kasztanowe i też za duże. Ubranie pewnie by z niego spadało, gdyby nie to że przytrzymuje je dobrze dopasowany komplet skórzanej zbroi - napierśnik, naramienniki, karwasze i wysokie buty. Widać, że każdy element z tego samego kompletu i że noszone były już przez kogoś innego, w wielu miejscach odciśnięty jest ślad ostrza czy rózgi. Na jego plecach natomiast znajduje się mały skórzany plecak, a przy pasie długi miecz jednoręczny. W pochwie ciężko coś o nim stwierdzić, ale jak zostanie wyjęty to widać, że pochodzi od orków i przesłużył już swoje. Na jego ostrzu napisane jest coś po orkowemu, ale litery zostały już wytarte na tyle, że chyba nikt nie wie co. --- KP
Zablokowany

Wróć do „Archiwa”