„U Borina i Finrotfela” - Nowa Dynastia

1
Wątek: http://herbia-pbf.pl/viewtopic.php?f=53 ... &start=135
Obrazek
Raczej mały, kamienny budynek, wyglądający na solidny, odróżniający się lekko od drewnianych szop, magazynów i kamiennych kamienic, które właściwie były całością krajobrazu, poza drewnianymi pomostami, prowadzącymi ku łódkom i statkom. Kilka lat temu, w tym miejscu pisała się historia. Król Fehmi, wspierany przez wojska Keronu, wymordował spiskujące przeciwko niemu komanda Kotów i Słowików oraz Czerwonego Kotła... prawie. Tygrysy z Eroli cudem się uratowali i umknęli przed nieprzyjacielem na Kattok. Wśród ocalałych najemników był półelf Elernai. Z kolei braki w ludziach zostały uzupełnione gdy niebezpieczeństwo przeszło.

Wraz z przejęciem władzy przez Altesteina Hohenheim, Syndykat Tygrysa zyskał widoki na lepszą przyszłość. Seon, ich przywódca uczył się na błędach i wiedząc że prędzej czy później król Archipelagu będzie musiał sprzymierzyć się z nimi lub z magnatami, dwoił się, troił i modlił o dyplomatyczny sukces. Gdyby rzeczywiście miałoby dojść do przymierza, plac przed tą karmczmą wydawał się Dilgo całkiem sensowną hipotezą co do miejsca spotkania.

Najemniczka zbliżyła się do podwójnych drzwi budynku i zachęciła swojego wilka, by podążył za nią do środka.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Port Erola”