Goście państwa młodych to ludzie z Ujścia, głównie przyjaciele nowożeńców. Było wśród nich wiele osób młodych wiekiem, mężczyzn jak i dziewcząt. Cech pękał w szwach, pobrzmiewał śmiechem, śpiewami, okrzykami i toastami wznoszonymi za zdrowie państwa młodych. W kątach siedziano w mniejszych grupkach i palono fajkę wodną albo narkotyki. Ujście znajdowało się niedaleko Archipelagu, skąd przywożono duże ilości środków odurzających.
[/akapit][/akapit]Atmosfera była bardzo przyjazna i luźna. Muzyka skoczna, wesoła, wiele osób tańczyło na środku tawerny. Na honorowym miejscu przy stole siedzieli zaś państwo młodzi odziani w białe szaty. Ich ciemne karnacje odbijały się mocno od bieli strojów. Siedzenia nowożeńców były podniesione, tak więc każdy biesiadnik miał szansę zobaczyć ich.
Także każda osoba wchodząca do Tawerny mogła uczestniczyć w weselu. Nawet obcy podróżnik był witany z otwartymi ramionami, karmiony i pojony. Oczywiste było, że w takim przypadku musiał podziękować młodym za gościnę i zostawić im mały podarek.
Spoiler: