Re: Górne miasto

16
- I co to da? To nie jest takie proste... - Powiedział elf, kiedy starzec skończył swój wywód
- Oni nie są głupi... no, może Ci wyżej postawieni. Nie ujawniają przed szeregowymi organizacji żadnych informacji, nawet o miejscu ich kryjówki. Gdybym wiedział, gdzie się znajdują, nie przychodził bym tutaj, tylko od razu wyrżnął bym ich w pień. Jak wspomniałem, mnie już okradli z wartościowej dla mnie rzeczy.
Myślisz bardzo krótkowzrocznie starcze. Złapanie kilku pierwszych lepszych złodziejaszków to tylko zabieg doraźny, na krótką chwilę, a jeśli zobaczą, że mieli błędne informacje, a w bibliotece nie ma nic wartościowego, stracą nią zainteresowanie i będziecie mieli spokój. Oni mają takich ludzi na pęczki. Prawdopodobnie nawet nie wiedzą co kradną, tylko wykonują rozkazy.
Po chwili przerwy chłopak zaczął mówić dalej.
- Oczywiście, jeśli uprzesz się, aby ich złapać, to nie ma żadnego problemu, mi to jest na rękę, ponieważ dzięki temu szybciej zdobędę ich zaufanie, jednak wasze problemy z nimi nie ustaną.
Motyw
Motyw bitewny

Re: Górne miasto

17
- Co to da? Ukażemy przestępców. Nieważne jak wysoko postawionych. Jesteś młody i chcesz od razu zabierać się za przywódców. Z doświadczeniem przenoszonym przez lata zrozumiesz, że liderów tak samo łatwo zastąpić jak szeregowych. Twój pomysł z książkami jest bezsensu. Nie po to mamy bibliotekę by chować książki po kątach. Mamy tam wiele cennych ksiąg jak również wiele zabezpieczeń. Skoro potrafią je obejść to po co klucz? - słychać było, że te słowa to tylko głośne myśli - Czemu chcesz dostać klucz? Co ci jest na rękę, a co nie? Jaki masz w tym wszystkim interes. Przekonujesz mnie bym obdarzył zaufaniem jakiegoś pierwszego lepszego elfa. Może to ty jesteś jednym z nich? - jego głos był podejrzliwy i prawdopodobnie Diarmuidowi będzie trudno go przekonać

Re: Górne miasto

18
- Nie będę się kłócił. Wyraziłem swoją opinię i dałem Ci ostrzeżenie, zrobisz z tym co uznasz za stosowne.
- Po co potrzebuję klucza? Potraktuj to jako rekompensatę za ostrzeżenie. Jak wspomniałem, potrzebuję go, by odzyskać coś co mi ukradziono, a wam nie zrobi to żadnej różnicy, skoro i tak i tak ich złapiecie. Atak przeprowadzą dziś w nocy... o ile jak wspomniałem przyniosę im klucz.
Na zarzut mężczyzny Diarmuid zirytował się, a właściwie załamał ignorancją i brakiem zrozumienia jego słów przez starca.
- Wyciągnąłem do was pomocną dłoń ostrzegając was przed niebezpieczeństwem, a w nagrodę dostaję podejrzenia i kolejne zarzuty. Męczy mnie to już. Jakich jeszcze - zaakcentował to słowo - potrzebujesz dowodów na to, że staram się wam pomóc?
Po chwili przerwy dodał.
- Przypominam. Nie jestem elfem. Nie nazywaj mnie tak.
Motyw
Motyw bitewny

Re: Górne miasto

19
Starzec miał już zapewne dosyć tej rozmowy. Nie wyglądał na przekonanego.

- Ach! - machnął ręką - Bierz i mnie już nie męcz. Będzie aktualny do północy potem zmienimy zamki.

Mężczyzna wsadził dłoń pod szatę i po chwili ją wyjął trzymają w ręku żelazny klucz. Położył go na stolę i nakazał gestem Diarmuidowi odejść.

- By wyjść magii nie potrzebujesz. Bierz to czego chciałeś i idź już!

Re: Górne miasto

20
Diarmuid zadowolony, iż dopiął swego, ukłonił się ponownie starcowi jak nakazywały mu maniery, w identyczny sposób jak poprzednio.
- Cieszę się, że doszliśmy do porozumienia. - odparł, po czym wyprostował się, po czym zabrał klucz ze stołu i zaczął odchodzić
Po chwili coś mu się przypomniało, przez co stanął jeszcze na chwilę w miejscu.
- Aha, jeszcze jedno. Możliwe, że będę musiał pójść razem z nimi, więc byłbym wdzięczny, gdybyście mnie przy tym nie zabili. - Dodał żartobliwym głosem
Wychodząc z pomieszczenia i idąc przez korytarz, chłopak spotkał ponownie na drodze czarodziejkę. Skinął do niej głową i zatrzymał się przy niej na chwilę.
- Dziękuję za wszystko i przepraszam, że sprawiłem Ci tyle problemów. Szczegółów możesz się dowiedzieć od nauczyciela. Teraz, jeśli pozwolisz... - ruszył dalej, chcąc przekroczyć próg drzwi i udać się do karczmy, w części rynku jarmarcznego, gdzie miał przekazać klucz gildii
Koniec końców wszystko poszło po mojej myśli. Może nie jest tak źle... co ja gadam. Jest fatalnie. Miałem farta, a zachowywałem się jak żółtodziób... jednak będę musiał dać sobie solidną nauczkę kiedy już będę miał chwilę spokoju.
Motyw
Motyw bitewny
ODPOWIEDZ

Wróć do „Oros”