Warhammer 40,000

1
Zachęcony przez niektórych postanowiłem zebrać tu, na Herbii, ekipę graczy i wyruszyć w drogę po 41 millenium. A ponieważ jestem leniwy i nie chce mi się rozpisywać, postaram się rozpisać zwięźle i na temat.


Obrazek
(klik w obrazek - muzyczka)
W co gramy?
Zaczniemy od mini-kampanii w Dark Heresy II w celu oswojenia się z systemem jak i światem w nieco bardziej kontrolowanym środowisku. Później planowana jest przesiadka na Rogue Trader, jeśli graczom się spodoba i będa tego chcieli.

Jak gramy?
Internetowo, by nikt nie musiał opuszczać ciepłej i bezpiecznej piwnicy. Do tego będzie nam potrzebne nieco technologii, a mianowicie Discord oraz Roll20.

W ile osób gramy?
Czworo. To jest, czwórka graczy i ja. Z doświadczenia wiem, że taka liczba jest najbardziej optymalna do gry poprzez internet.

Wymagania?
Wyobraźnia, spora dawka luzu i trochę czasu od czasu do czasu. A tak to Discord, Roll20. Mikrofon też by się przydał, w sumie.

A znajomość świata gry? Systemu?
Nie wymagam jako takiej znajomości a jedynie chęci jego poznania. Podstawy bez problemu dorwiecie wchodząc na pierwszą lepszą wiki poświęconą 40,000 czy też na Youtube. W kwestii detali podczas rozgrywki - należy pytać a ja odpowiem. Systemu się nauczymy, a jak ktoś grał w Warhammera Fantasy słynną II edycję to ogarnie mechanikę. Jest podobna.

Ok, a dlaczego akurat 40,000?
Jak wspomniałem, jestem leniwym bydlakiem i po prostu mam najwięcej materiałów przygotowanych pod to.

No dobre ale o co w ogóle chodzi w tej całej herezji dwa?
Gracze wcielają się w grupę Akolitów na usługach Inkwizycji - wszechpotężnej organizacji stojącej na straży Imperium i odpowiadającej jedynie przed samym Bogiem-Imperatorem. Ponieważ ten jest delikatnie rzecz ujmując niedysponowany, Inkwizycja w zasadzie odpowiada przed samą sobą. Dlatego też budzi ona dość powszechny strach, chociaż wierni obywatele Imperium nie mają się czego bać, prawda? Nie wszyscy też lubią, gdy owa Inkwizycja wpieprza nos w nie swoje sprawy. Nierzadko potężne osobowości działają na jej szkodę, co by ukryć własne machlojki i przewinienia.

W samej Inkwizycji panuje podział na grupy skupiające się wokół danego rodzaju zagrożenia, zwane Ordo. Chociaż jest ich znacznie więcej, trzema głównymi są:
Ordo Hereticus - zwani też Łowcami Czarownic. Inkwizytorzy z Hereticus skupiają swe wysiłki na zwalczaniu szeroko pojętej herezji, buntowników z nią związanych, mutantów oraz niesankcjonowanych, zbuntowanych i niebezpiecznych psykerów - ludzi potrafiących władać tutejszą ‘magią.’
Ordo Malleus - Kiedy efektem herezji staje się rozdarcie granicy jaka dzieli świat materialny od Immaterium i istota z ów Immaterium, potocznie zwana demonem, pojawia się w naszym świecie to najczęściej dzwoni się po tych gości. Malleus zajmuje się zwalczaniem demonów i gdy tylko jest podejrzenie, że takowe są lub będą obecne na jakimś świecie, ci goście zjawią się tam w trymiga.
Ordo Xenos - Galaktyka jest duża i poza niebezpieczeństwami w postaci heretyków czy demonów, Imperium Ludzkości wystawione jest również na wszelkiego rodzaju obcych. Od genokradów, przez Tau po Mrocznych Eldarów czy też cuda niewidy o jakich jeszcze Imperium nie słyszało. Ordo Xenos obrało sobie za konika zwalczanie takich właśnie zagrożeń.

I tutaj wkraczacie wy, Akolici. Jesteście sługami Inkwizytora działającego w jednym z powyższych Ordo. Kiedy już zbierzemy całą czwórkę, wspólnie wybierzecie w którym to. Jako Akolici wyróżnialiście się na tle innych przedstawicieli gatunku ludzkiego na tyle, by ów Inkwizytor wybrał was do tej służby. Jest moc ale i ogromna odpowiedzialność. Odpowiadacie zaś jedynie przed waszym Inkwizytorem ale waszym zadaniem jest mierzenie się z przeciwnikami, z którymi normalny człowiek nie miałby szans. Jesteście wojownikami ale też śledczymi i wysłannikami, czasem może wartoby działać pod przykrywką. Dlatego też dobrze mieć członków ekipy, którzy posiadają różne umiejętności. Technika, dobra gadana. Jednak nie olewajcie całkowicie aspektu walki, bowiem w 41 millenium jest tylko wojna. Tak zawsze mówią książki. Bardzo też zachęcam do przyjemnego tzw. roleplay’u wewnątrz ekipy. Takowy zawsze jest nagradzany przeze mnie dodatkowymi punktami doświadczenia.

W większe szczegóły wejdziemy już w dyskusji na Discordzie, gdzie również zapodam odpowiednią lekturę jak i podręczniki.

Eee… A czasowo jak?
Bez spiny, o to moje motto. Zawsze działam tak - przygotowuję przygodę, ogłaszam, kiedy jest zrobiona i od tego momentu możemy grać kiedy chcemy i jak chcemy, albo mamy czas, oczywiście. Także myślę, że nie będzie wielkich problemów dogadać się na kilka sesji od czasu do czasu. Co do samych sesji - raczej godziny popołudniowe/wieczorne oraz przewiduje czas trwania takowej do 4 godzin. Nie ma co się męczyć, lepiej rozegrać więcej sesji.


Tak to wygląda, robaczki. Chętni niechaj zaklepują miejsca w tymże temacie. Stworzenie kart dogadamy już osobiście.

Miejsca na Dark Heresy sesja live (3/4):
  • 1. Gouda
    2. Juno
    3. Żerca
    4.
Miejsca na Rogue Trader sesja PBF (4/4):
  • 1. Gouda
    2. Juno
    3. Żerca
    4. Ernoth
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2019, 14:33 przez El Rattan, łącznie zmieniany 5 razy.
"Die Nacht neigt sich dem Ende
und unsere Flamme führt
zur langersehnten Wende.
Drum schürt, Genossen schürt!
Das Feuer es soll lodern.
Ein gleißend heller Brand!"

Re: Warhammer 40,000

2
Wpisz mnie.

Koleś jest pierdolnięty. Zna chyba każdy możliwy system. Jednocześnie gra w pięciu sesjach, a trzy prowadzi jako emgie. Dodatkowo ma w zapasie średnio piętnaście zaplanowanych scenariuszy, a w wolnym czasie wymyśla kolejne. Nie pytajcie mnie jak, bo nie wiem. Mam tylko teorię, że skurwiel po prostu nie jada i nie sypia.

Będzie spoczi, na pewno odrobi swoją pracę domową, przygotowując nam tę sesję.
kilka sesji od czasu do czasu
do 4 godzin
Trzymajmy się też powyższego, proszę.

Zgęszczamy swój zamysł na postać już teraz, na forum publicum, czy nasza banda nic o sobie nie wie, bo pozna się dopiero na misji?

Re: Warhammer 40,000

3
Nie no, z piętnastoma to bym nie przesadzał.

W sumie faktycznie zapomniałem napomknąć o tym. Znacie się, chociaż jesteście względnie świeży w robocie. (Góra kilka miesięcy stażu)
"Die Nacht neigt sich dem Ende
und unsere Flamme führt
zur langersehnten Wende.
Drum schürt, Genossen schürt!
Das Feuer es soll lodern.
Ein gleißend heller Brand!"

Re: Warhammer 40,000

4
Kurwa, nie wiem jak to ogarnę, ale count me in*. W kosmicznego młotka jeszcze nie grałam. Ani przez internet. Jestem ciekawa jak to wygląda. Nie ma akcji w stylu "brb, matka pierogi na stół rzuciła"?



*to jest: o ile obejdzie się bez mikrofonu
Obrazek

Re: Warhammer 40,000

5
Witamy wszystkich z otwartymi ramionami. W 41 millenium każdy może zdechnąć.

Ogarniesz, ogarniesz. Jaaakoś się obeszłoby bez mikrofonu także, aczkolwiek gorąco i serdecznie namawiam Cię do ogarnięcia jednego. Nie ma się czego bać, raczej nie ma akcji z pierogami. Zazwyczaj takie sprawy załatwiamy przed/po, ewentualnie jakieś 15 minut przerwy po 2 godzinach gry. A tak to siedzimy na dupie na Discordzie. Rzuty i karty na Roll20, gdzie czasem też pochodzisz tokenem. (Zazwyczaj pozycjonując się podczas walk.)
"Die Nacht neigt sich dem Ende
und unsere Flamme führt
zur langersehnten Wende.
Drum schürt, Genossen schürt!
Das Feuer es soll lodern.
Ein gleißend heller Brand!"

Re: Warhammer 40,000

6
Bardziej od poznawania nowego systemu martwi mnie to, że nie potrafię zaginać czasoprzestrzeni. Oraz fakt używania mikrofonu (to najbardziej). Szczerze i serdecznie nienawidzę rozmów telefonicznych, a to praktycznie to samo. Więc dla jasności zapytam jak ostatni noob - tego typu gra to bardziej gadanie do mikrofonu czy pisanie?
Obrazek

Re: Warhammer 40,000

7
Na szczęście w tym słynnym Immaterium czas nie ma znaczenia. Co do mikrofonu - jednak jest sporo gadania przez niego. Niektóre akcje faktycznie można przesłać w formie pisemnej, jak np. "Patrzy na niego groźnie", ale jakieś rozmowy, pytania. Łatwiej i szybciej komunikować się przez mikrofon. Nie zgodziłbym się akurat, że to praktycznie to samo co telefon. Jakość lepsza przeważnie, do tego nie płacisz abonamentu i można sobie ustawić przycisk do aktywacji mikrofonu, więc w przerwach można nawet wpierdalać popcorn.
"Die Nacht neigt sich dem Ende
und unsere Flamme führt
zur langersehnten Wende.
Drum schürt, Genossen schürt!
Das Feuer es soll lodern.
Ein gleißend heller Brand!"

Re: Warhammer 40,000

9
Naprawdę byłam bliska przełamania swoich aspołecznych barier, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że nic z tego. Wygrzebałam z czeluści szuflady pizdnięty tam z pełną premedytacją mikrofon do słuchawek, ale skurwiel nie działa. Jebany razer i jego software to jakiś mało śmieszny żart. Albo jestem przytrzymana i rozwiązanie tego problemu mnie przerasta.

Także przyjmijmy, że będę w rezerwowych. Jeśli zgłoszą się inni śmiałkowie w liczbie 3, nie będę miała nawet wyrzutów sumienia. A w międzyczasie może spłynie na mnie jakaś łaska pańska i uda mi się to kurestwo zainstalować.
Obrazek

Re: Warhammer 40,000

10
Pierw to pomyślmy by zebrać cztery osoby jako takie. A potem się możemy bawić w rezerwowe listy. Taki jest obraz nasz.

Masz na pewno troszkę czasu by to ogarnąć, a jakbyś kiedykolwiek chciała dać wyraz ostatecznego oddania sprawie, to taki mikrofon za 2 dyszki z Tesco nada się. Ja na takim jadę od kilku lat, mimo, że odpadło już kilka rzeczy. Nie gniotsja nie łamiotsja.
"Die Nacht neigt sich dem Ende
und unsere Flamme führt
zur langersehnten Wende.
Drum schürt, Genossen schürt!
Das Feuer es soll lodern.
Ein gleißend heller Brand!"

Re: Warhammer 40,000

11
Gouda wyrzucił 20 na perswazję, wchodzę w to. Grałem już trochę w Dark Heresy 2ed. Nawet prowadziłem, ale mi nie podeszło. Wynikało to niestety z małej wiedzy o świecie, a teraz kiedy się pogłębiła żałuję, że sprzedałem podręcznik bo prowadziłbym w ciemno. Ja proponuję Ordo Xenos, jako że na prawdę jest na co polować. Eldarzy, Genokulty, Krypty Nekronów i wiele, wiele innych.
Obrazek
Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę

Re: Warhammer 40,000

12
O chuj, z buta wjechał. TAKICH NAM WŁAŚNIE LUDZI POTRZEBA.

Miej tylko na uwadze, że dla większość jest to dosyć nowy temat więc raczej uderzamy na początku w proste klimaty w celu zapoznania wiary z 40,000. Jak pisałem, jest też możliwość późniejszej przesiadki na Rogue Trader'a.
"Die Nacht neigt sich dem Ende
und unsere Flamme führt
zur langersehnten Wende.
Drum schürt, Genossen schürt!
Das Feuer es soll lodern.
Ein gleißend heller Brand!"

Re: Warhammer 40,000

14
Goudzie się podoba, więc będziecie mieli się o co bić. Jest git. A z przerwami to się nie bój, ja jestem za to leniwą suką więc da mi to czas na jakieś przygotowania między przygodami.
"Die Nacht neigt sich dem Ende
und unsere Flamme führt
zur langersehnten Wende.
Drum schürt, Genossen schürt!
Das Feuer es soll lodern.
Ein gleißend heller Brand!"

Re: Warhammer 40,000

15
A nie myśleliście zagrać to w formie tekstowej? Prawdę mówiąc byłoby mi wygodniej znacznie, bo mam na głowie swoją grupę RPG z którą gram na żywo. Mógłbym nawet poprowadzić (skoro taki z Ciebie leń), chociaż to na zasadzie takiej jak na herbii się gra, czyli bardziej narracją niż matematykom.
Obrazek
Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę
ODPOWIEDZ

Wróć do „Księga niesamowitych opowieści”