Znaleziono 71 wyników

Re: Karczma Złotych Róż w Oros.

Obraza elfki zachowaniem mężczyzny, a w dziewczynie aż się zagotowało ukazując parę lekko posiwiałych loczków, od czasu gdy nie było Lacie, nie trzymała żadnych emocji na wodzy, nie pilnowała się, wręcz przeciwnie. Jej wahania, zachowania i empatia, wskazywało jednoznacznie na podenerwowaną, nieokie...

Re: Karczma Złotych Róż w Oros.

Po myśląc że poszło to tak szybko, odprowadziła wzrokiem orka i pozwoliła sobie spojreć za jedno z okien. Zima jak zwykle szalała za oknem ukazując swój ulubiony kolor wszystkim, którzy chcieli spędzić czas na zewnątrz. Nie będąc do tego miła, była bardzo zimna! I sroga, uh... Ani krzty kultury! Ale...

Re: Karczma Złotych Róż w Oros.

Zamroczenie, dosyć dawno nie czuła tego tak mocno, jakże i wyraźne dające o sobie znać uczucie bólu, kuło ją dosadnie. Niczym migrena, przypominająca jak szybko psychicznie możemy odpaść. Elfka westchnęła na głos zsuwając się leniwie po schodach, dzień był piękny lecz co z tego, jak nagle humor po p...

Re: Karczma Złotych Róż w Oros.

Obudziła się z wymalowanym zdziwieniem na twarzy, standardowo nie pamiętała jak zasnęła, ale wzmianka w śnie o rodzinnym mieście z lotu ptaka? Tam miała się udać, zdziwiło ją to, ale nie na tyle aby powitać nowy dzień z uśmiechem. Siadając na skraju puchatego łóżka, ziewnęła i przeciągnęła się unosz...

Re: Karczma Złotych Róż w Oros.

Rozmowy i hałas niosących się kuflów z piwem, rozpraszał senną elfkę. Niemiłosierne dźwięki trzeszczącego ognia wprowadzały ją w błogi stan, chciała być w łóżku zasnąć, ze świadomością że z jej jedynym przyjacielem. Jest dobrze, a może i lepiej? ~ Wyszedł za tą elfką.. . Lecz na samą tą myśl, blondy...

Re: Karczma Złotych Róż w Oros.

Wszystko było na swoim miejscu. Ayra przechadzała się z wolna po pokoju, obrzucając wszystko nieciekawym spojrzeniem. Była wyraźnie znudzona. Oglądanie umeblowania i ozdób szybko przestało ją zajmować, podobnie zresztą jak leniwe wyglądanie przez szybę. Patrzenie na zalaną błotem ulicę tylko potęgow...

Re: Karczma Złotych Róż w Oros.

Blondyneczka odebrała od karczmarza zaczepione na sznureczku klucze i podziękowała mu delikatnym skinieniem głowy. Chciała wstać zza ławy i udać się do swojego pokoju, ale postanowiła jeszcze zaczekać. Ochroniarze tamtej panny właśnie zbierali się do wyjścia, a ona nie chciała wchodzić im w drogę. U...

Re: Karczma Złotych Róż w Oros.

Blondyneczka siedziała na swoim miejscu z nieobecnym wyrazem twarzy. Wszystko działo się jakby obok niej. Dźwięki wisiały w powietrzu, ale nie docierały do jej spiczastych uszu. Zmęczone oczy oglądały rozmowę elfa z karczmarzem, błyszcząc ostatkami przedawnionych łez. Otoczył ją dziwny marazm, który...

Re: Karczma Złotych Róż w Oros.

Ayra skakała po drewnianych schodkach, wciąż chowając w pamięci twarz uśmiechniętej Azumy. Przez chwilę miała wrażenie, że niosą ją ogromne skrzydła. Słyszała tylko miarowy stukot swoich bucików, które uderzały rytmicznie w zbite z malowanych desek stopnie. Czuła się bardzo lekka - prawie jak piórko...

Re: Karczma Złotych Róż w Oros.

Gdy smukłe palce Azumy delikatnie musnęły zaróżowiony poleczek blondyneczki, całe jej jestestwo zamknęło się naraz w jednym, nad wyraz cichym westchnięciu. Ayra uczuła rozkoszne ciepło, które otulało jej ciało niczym utkany z miękkiej wełny kocyk. Drobne usta magiczki, teraz wesoło roześmiane, wysze...

Re: Karczma Złotych Róż w Oros.

Ayra zaśmiała się na jej słowa, była idealna cisza, aby każdy jej jęk odbijał się echem w pokoju. Tak jak rozkazała zrzuciła z niej majtki, zaczęła całować wewnętrzną stronę ud, gładząc jej słodką skórę delikatnie ustami, po czym niczym nieokrzesane zwierze, spojrzała na jej myszkę i o mały włos, ab...

Re: Karczma Złotych Róż w Oros.

Zaśmiała się z jej mruknięcia kiedy bawiąc się jej piersiami, językiem już dawno zleciała na mostek. Spojrzała na nią, gdy ta bawiła się jej elfim uchem... Miała ochotę sprawić jej jeszcze większą przyjemność, miała ochotę żeby wyjękiwała jej imię. Więc na jej słodkie pytanie, bez żadnych słów odgar...

Re: Karczma Złotych Róż w Oros.

Pokój był cudowny, przypominał nieco pokój księżniczki. Ayra chciała odpocząć, odbić... W końcu móc się zabawić od dłuższego czasu, tak dawno nie mała okazji tego zrobić. Tak długi czas odpowiedzialność na jej barkach nie pozwalała jej na zabawę, na jakiekolwiek przyjemności. Uśmiechnęła się szeroko...

Re: Karczma Złotych Róż w Oros.

A Ayra wręcz w siódmym niebie, jej zbereźne myśli mogły się w końcu spełnić... Spojrzała lekko zakłopotana na elfa i uśmiechnęła się jakby prosiła o wybaczenie... Dała się śmiało zaciągnąć Azumie do łóżka. -Zatem prowadź i pokaż co masz do zaoferowania, oby lepiej niż facet! Powiedziała ze śmiechem ...

Wyszukiwanie zaawansowane