POST BARDAMyśliwi porąbali pozostałe kości, wkładając je do innego kosza - w takich warunkach nic się nie marnowało. Wyobraźnia podsuwała matkę Weswalda, która na kościach mogła ugotować zupę. Goblinka musiała potrafić wykorzystywać wszystko, co dawała natura.
Czekali dłużej, niż było to komfortowe. Musieli nie tylko dostarczyć mięso w odpowiednie miejsca, nie bacząc na deszcz, ale również Ashton musiał wróćić ze statku. Zajęło mu to zbyt długo, lecz gdy w końcu pojawił się w chatce, niósł ze sobą ładnie opakowaną wałówkę na podróż. Trip nie mógł pozostawić ich bez prowiantu.
Gdy wróciły gobliny, a towary zapakowano, Knog zarządził wymarsz. Ul nie odpowiediał na żadną z modlitw Very.
-> do dżungli Statystyki: autor: Wierzba — 15 paź 2023, 12:46
]]>